O tym, dlaczego zdecydowała się na tworzenie niestandardowych skrzypiec postanowiliśmy zapytać samą lutniczkę, p. Karolinę Woźniak:
K.W.
Jestem absolwentką Akademii Muzycznej- magistrem sztuki (taki tytuł widnieje w dyplomie ukończenia studiów), a więc jestem artystą. Dlatego trudno podporządkowuję się narzuconym zasadom, uwielbiam innowacje. W ramach programu nauczania na studiach kopiowałam instrumenty Stradivariego, Guarneriego, Amatiego. Dzięki temu zdobyłam niezbędną wiedzę w zakresie budowy i konstrukcji instrumentów. Jako osoba z artystyczną duszą nie chciałam ograniczać się do odtwarzania czy tez powtarzania innych instrumentów, chciałam stworzyć coś wyjątkowego - coś mojego. Dla mnie lutnictwo nie jest rzemiosłem, lecz sztuką użytkową - a sztuka niesie ze sobą nowe rozwiązania.
BIWW
Ile czasu zabrało Pani zrobienie skrzypiec Victoriusse?K.W.
Instrument Victoriusse powstał w ciągu jednego roku akademickiego, gdyż jest to instrument dyplomowy.
BIWW
Co czuła Pani na niedzielnym koncercie w Brukseli, kiedy po raz pierwszy grał na Pani skrzypcach koncermistrz Jean-
K.W.
Trudno opisać uczucia, które towarzyszyły mi w czasie koncertu. Obawiałam się reakcji, gdy przekazywałam instrument Panu Defalque. Wahałam się czy koncertmistrz z takim dorobkiem artystycznym zaakceptuje skrzypce, które są takróżne od klasycznych. Podczas samego koncertu czułam ogromne wzruszenie, dumę, wdzięczność oraz motywację do tego, aby kontynuować moje działania w dziedzinie budowy instrumentów według mojego projektu.
BIWW
Pani Karolinie życzymy dalszych sukcesów w konstruowaniu innowacyjnych skrzypiec. Jest dla nas przykładem młodej i zdolnej Wielkopolanki, która w tak trudnym i niecodziennym zawodzie jakim jest lutnictwo, odnosi sukces za granicą.
Autor:BIWW