Dymisja Mandelsona wywołała w Brukseli spore zaskoczenie. Polityk opuścił komisję, by powrócić do brytyjskiego rządu jako minister handlu.Zanim Ashton obejmie swoje nowe stanowisko, będzie musiała wystąpić przed komisją handlu w Parlamencie Europejskim.
Barroso stwierdził w opublikowanym komunikacie, że jest bardzo zadowolony z nowej komisarz. To właśnie jej komisja zawdzięcza przyjęcie Traktatu Lizbońskiego przez Izbę Wyższą brytyjskiego parlamentu.
Rzecznik przewodniczącego komisji Johannes Laitenberger stwierdził podczas konferencji prasowej, że Ashton dysponuje gruntowną wiedzą w kwestiach gospodarczych i prawnych, i miała już okazję zajmować się problematyką gospodarczą.
W rzeczywistości jednak doświadczenie zawodowe Ashton dotyczy bardziej dziedzin szkolnictwa i pracy niż kwestii handlu. Była wcześniej sekretarzem parlamentarnym w Ministerstwie Szkolnictwa i Kształcenia Zawodowego, w Ministerstwie Konstytucji i w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Kadencja Mandelsona jako komisarza ds. handlu stała pod znakiem fiaska ogólnoświatowych rokowań handlowych w tzw. Rundzie Doha, której celem jest otwarcie nowych rynków dla krajów rozwijających się.
W Brukseli nie brakuje jednak osób, których nie smuci pożegnanie z Mandelsonem. Jak stwierdził szef biura Oxfam w Brukseli Luis Morago, byłemu komisarzowi niestety nie udało się sprawić, by UE w jej stosunkach handlowych z byłymi koloniami przedkładała aspekty rozwojowe nad własnym interesem.
Źródło: EurActiv