Donald Tusk opublikował w środę list, który wysłał do unijnych przywódców przed dwudniowym spotkaniem Rady Europejskiej.
Głównym tematem brexit
Tusk przyznał, że, „ze względu na powagę sytuacji w Wielkiej Brytanii”, rozpoczyna swój list-zaproszenie na obrady szczytu od kwestii brexitu. Oprócz wysłuchania Theresy May i przyjęcia konkluzji przywódcy omówią też stan przygotowań na wypadek, gdyby nie udało się doprowadzić do zawarcia umowy UE z Londynem ws. warunków wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.
Zapowiadając na Twitterze zwołanie szczytu Unii Europejskiej ws. brexitu Tusk zastrzegł, że nie ma mowy o renegocjacji porozumienia z Wielką Brytanią. Zadeklarował jednak gotowość do rozmów nt. możliwości ułatwienia Brytyjczykom ratyfikacji umowy.
Przyszła perspektywa budżetowa
Tusk napisał też, że oprócz brexitu przywódcy państw Wspólnoty zajmą się także przyszłym budżetem UE na lata 2021-2027. „W ciągu ostatnich miesięcy prace postępowały szybko i proponuję, abyśmy za cel postawili sobie przyjęcie porozumienia jesienią przyszłego roku” – napisał szef RE w liście zapraszającym na szczyt.
Reforma strefy euro
W związku z pracami nad reformą strefy euro Tusk zasugerował, by przywódcy UE poparli decyzje podjęte podczas grudniowego spotkania eurogrupy, dotyczące reformy Europejskiego Mechanizmu Stabilności i unii bankowej. „Aby coraz bardziej wzmacniać unię gospodarczą i walutową, proponuję, byśmy polecili ministrom finansów podjęcie prac nad instrumentem budżetowym strefy euro” – napisał szef Rady Europejskiej.
Jeszcze dziś unijni przywódcy mają omówić również wnioski dotyczące polityki zagranicznej, w tym dotyczące eskalacji działań na Morzu Azowskim i kwestię szczytu UE-Liga Państw Arabskich. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron mają ponadto przedstawić sprawozdanie z wdrażania porozumień mińskich „w kontekście przedłużenia sankcji”.
W piątek, wciąż w gronie 28 państw, uczestnicy ostatniego w tym roku szczytu UE mają przyjąć konkluzje m.in. w sprawie jednolitego rynku, zmian klimatycznych, migracji, dezinformacji, walki z rasizmem i ksenofobią oraz konsultacji obywatelskich dotyczących przyszłości UE, przeprowadzonych w państwach członkowskich Wspólnoty.
Premier Morawiecki na czele polskiej delegacji
W ostatnim unijnym szczycie w tym roku, który zakończy się w piątek, Polskę będzie reprezentował premier Mateusz Morawiecki, który wczoraj w sejmie niespodziewanie zwrócił się z wnioskiem o wotum zaufania i to wotum otrzymał. Za wnioskiem głosowało 231 posłów, przeciw było 181, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Podkreślając, że Sejm jest “emanacją woli narodu” szef rządu uzasadniał swój wniosek m.in. potrzebą silnego mandatu na “bardzo ważnym posiedzeniu Rady Europejskiej”. “Dziś jadąc na negocjacje brexitowe w Unii Europejskiej, muszę mieć pewność, że mam mandat ze strony Wysokiej Izby do prowadzenia działań i negocjacji. O ten mandat chcę ponownie poprosić wysoka izbę” – powiedział Morawiecki. Powiedział też, że życzyłby sobie, by Wielka Brytania została w UE, bo – jak argumentował “tak byłoby lepiej dla Polski”.
W swoim środowym wystąpieniu szef rządu podkreślił m.in., że silna Polska jest możliwa tylko w silnej, sprawnej Europie i nie ma silnej Unii Europejskiej bez silnej Polski. Wyraził przy tym optymizm dotyczący negocjacji ws. przyszłego budżetu Wspólnoty i podkreślił, że 15 z 28 państw “mówi jednym językiem o naszych priorytetach”. Morawiecki zwrócił przy tym uwagę na rolę Grupy Wyszehradzkiej, w której dobra współpraca Polski, Czech, Węgier i Słowacji “przełoży się na wynegocjowanie znakomitego budżetu”.
Autor: Euractiv