Raport, opublikowany 4 września przez analityków rynku z AgbioInvestor, przedstawia pesymistyczny obraz przyszłości rolnictwa w UE. Został zamówiony przez CropLife International. Uważa się, że wydajność produkcji rolnej w UE uległa stagnacji, podczas gdy inni główni gracze w sektorze rolniczym zwiększyli swoją produktywność dzięki nowoczesnym technologiom.
„Stale nieprzewidywalne środowisko polityczne prawdopodobnie doprowadzi do dalszej redukcji dostępności środków ochrony roślin i nasion biotechnologicznych, co jeszcze bardziej utrudni wysiłki rolników zmierzających do zrównoważonego wzrostu produkcji”, ostrzega raport.
Autorzy raportu szczególnie krytykowali UE za blokowanie wzrostu biotechnologii nasion, która kwitnie w innych częściach świata i doprowadziła do wzrostu plonów.
„Stany Zjednoczone, Brazylia i Chiny odnotowały znaczący wzrost wydajności rolnictwa dzięki wprowadzeniu nowych technologii, takich jak biotechnologia roślin i nowoczesne produkty ochrony roślin” – napisano w raporcie.
W lipcu Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że plony uzyskane za pomocą techniki hodowli roślin mutagennych to organizmy zmodyfikowane genetycznie i powinny co do zasady podlegać dyrektywie o GMO.
Przełomowe orzeczenie wywołało silną reakcję ze strony branży, która orzekła, że decyzja zadała poważny cios innowacjom biotechnologicznym.
Według Doradczej Rady Naukowej Europejskiech Akademii Nauk (EASAC), organu reprezentującego krajowe akademie naukowe wszystkich 28 państw członkowskich UE, decyzja stanowi „krok w tył dla nauki i innowacji w UE”.
„Dopiero okaże się, jakie konsekwencje może mieć ta decyzja poza UE, szczególnie w krajach rozwijających się, które najbardziej korzystają na uprawach lepiej dostosowanych do niszczących skutków zmian klimatu” – dodała EASAC.
Wspólna Polityka Rolna 2021-2027
W raporcie podkreślono również, że oparty na ryzyku system regulacyjny UE obniżył poziom środków ochrony roślin na kontynencie i zwiększył koszty innowacji.
„Koszty innowacji znacznie wzrosły w ciągu ostatniej dekady, podczas gdy liczba środków ochrony roślin spadła, a technologia genetycznej modyfikacji jest w dużej mierze niedostępna w UE. Jest to napędzane przez system regulacyjny UE, który w coraz większym stopniu opiera się na postrzeganym ryzyku, i nie zapewnia przewidywalności, którą przedsiębiorstwa (zarówno rolnicy, jak i firmy agrochemiczne) muszą stosować i skutecznie wprowadzać innowacje” – dodał raport.
Howard Minigh, prezes CropLife International, powiedział, że branża popiera rygorystyczne regulacje mające na celu ochronę zdrowia publicznego i środowiska. „Jednak ten raport pokazuje, że Europa ma zaburzoną równowagę. Będzie to miało poważne konsekwencje, szkodząc kontynentowi przez pokolenia” – dodał.
Odnosząc się do Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 r., autorzy stwierdzili, że proponowane cięcia w budżecie mogą poważnie zaszkodzić dochodom rolników, jeśli nadal będzie się im odmawiać dostępu do nowych technologii.
W świetle brexitu i pojawienia się nowych priorytetów, takich jak bezpieczeństwo i imigracja, Komisja zaproponowała 5-procentowe cięcia w finansowaniu WPR, co wywołało silną reakcję ze strony rolników w UE i społeczności prośrodowiskowej.
„UE również pozostaje w tyle, jeśli chodzi o stosowanie innowacyjnych systemów sadzenia obejmujących rolnictwo precyzyjne, które może zapewnić wydajniejsze sadzenie materiału siewnego i stosowanie środków ochrony roślin, co prowadzi do oszczędności kosztów i wzrostu wydajności hodowcy”, dodali twórcy raportu.
Opierając się na potrzebie „produkowania więcej za mniej”, rolnictwo precyzyjne staje się innowacyjnym mechanizmem, który ma pomóc rolnikom w zarządzaniu ich gospodarstwami w sposób zrównoważony, z uwzględnieniem „najdrobniejszych szczegółów” codziennego rolnictwa.
Nauka tylko na papierze
W rozmowie z EURACTIV.com, Beat Späth z EuropaBio powiedział, że proces podejmowania decyzji w UE opierający się na nauce istnieje tylko i wyłącznie na papierze.
„Wiele państw członkowskich głosuje przeciwko autoryzowaniu produktów, które potwierdzają, że są tak bezpieczne, jak konwencjonalne rośliny. To oczywiście nie opiera się na nauce – powiedział.
Podkreślił, że dyskusja na temat GMO w Europie powinna rozpocząć się od nowa i że Europejczycy powinni odbyć dojrzałą, rzeczową rozmowę.
„Hodowcy bydła w UE są uzależnieni od genetycznie modyfikowanej paszy, jednak rolnicy nie mogą jej uprawiać – nie ma to sensu” – zauważył.
Autor: EurActiv.pl