W poniedziałek, 16 października, Komisja Zatrudnienia i Spraw Socjalnych przyjęła stanowisko w sprawie zmian w dyrektywie o delegowaniu pracowników z 1996 r.
Celem reformy jest zapewnienie pracownikom delegowanym sprawiedliwych płac i ochrony socjalnej, a przedsiębiorstwom - wyrównanych szans.
Na czym polega delegowanie pracowników?
Swoboda świadczenia usług w obrębie całej UE jest podstawą jednolitego rynku. Zasada ta oznacza w praktyce, że firmy mogą świadczyć usługi w innym kraju, ale nie muszą zakładać tam działalności. Aby świadczyć usługi, muszą mieć możliwość wysyłania swoich pracowników do innych krajów - to właśnie pracownicy delegowani. Dlatego dla sprawnego funkcjonowania jednolitego rynku niezbędne jest uregulowanie warunków pracy tej kategorii pracowników.
Pracownik delegowany to osoba, którą pracodawca wysyła na pewien okres do pracy w innym państwie członkowskim.
Pracownik oddelegowany to nie to samo, co unijny pracownik migrujący. Pracownicy migrujący wyjeżdżają do innego kraju UE, aby wejść tam na rynek pracy na dłuższy okres lub na stałe; podlegają też systemowi zabezpieczenia społecznego kraju, do którego wyjeżdżają. W przypadku pracowników oddelegowanych pobyt za granicą jest ściśle powiązany z wykonywaniem konkretnego zadania. Pracownik oddelegowany jest nadal pracownikiem firmy, która wysłała go za granicę, a jego pobyt za granicą jest tymczasowy. Pracownik oddelegowany (jeśli okres oddelegowania nie przekracza dwóch lat) pozostaje w systemie kraju, w którym wysyłająca ich firma ma siedzibę.
Poza czysto ekonomicznymi przyczynami delegowanie jest wykorzystywane również do zaspokajania braków pracowników o określonych umiejętnościach i wysoko wykwalifikowanego personelu. Delegowanie jest szczególnie popularne w określonych sektorach: budowlanym, w którym zatrudnionych jest 42 proc. pracowników oddelegowanych, w przemyśle wytwórczym (21,8 proc.), w edukacji oraz służbie zdrowia i usługach społecznych (13,5 proc.) oraz usługach dla biznesu (10,3 proc.).
Dlaczego potrzebna jest reforma?
Aktualnie prawo UE przewiduje zestaw obowiązkowych przepisów dotyczących warunków pracy, które stosuje się w odniesieniu do pracowników delegowanych. Przepisy te zawarte są w dyrektywie z 1996 r., ale w porównaniu z 1996 r. sytuacja gospodarcza i rynek pracy w Unii Europejskiej uległy wielkim zmianom. W ciągu ostatnich 20 lat jednolity rynek się powiększył, a różnice płac wzrosły, co sprawia, że delegowanie pracowników może być sposobem na wykorzystywanie tych różnic. Ramy prawne z 1996 r. nie odpowiadają już w pełni aktualnej sytuacji.
Ponieważ firmy wysyłające muszą przestrzegać jedynie minimalnej stawki wynagrodzenia w kraju, w którym wykonywana jest praca, prowadzi to wielokrotnie do znacznych różnic w wynagrodzeniu pracowników oddelegowanych i pracowników lokalnych, zwłaszcza w krajach, w których poziom płac jest stosunkowo wysoki. W niektórych sektorach i niektórych krajach UE pracownicy delegowani zarabiają aż o 50 proc. mniej niż pracownicy miejscowi.
Takie znaczące różnice płac zakłócają konkurencję między przedsiębiorstwami, a tym samym sprawne funkcjonowanie jednolitego rynku.
Ponadto luki w obowiązującym prawodawstwie doprowadziły również do wzrostu "kreatywnych" nadużyć i oszustw (takich jak przedsiębiorstwa skrzynkowe lub fikcyjne podwykonawstwo), które prowadzą do wyzysku pracowników delegowanych.
"Nowelizacja dyrektywy o pracownikach delegowanych jest niezbędna: dziś mamy szansę, by zbudować podstawy Europy socjalnej. Mierzymy się z kluczowym wyborem: ustąpić narodowym podziałom albo zademonstrować naszą polityczną jedności. Nie stać nas na opóźnienie ochrony europejskich pracowników i ustanowienie ram prawnych dla sprawiedliwej konkurencji między przedsiębiorstwami. O to chodzi w mojej inicjatywie politycznej" - mówi współpsprawozdawczyni Elisabeth Morin-Chartier (EPL, Francja).
"Zatrzymamy ostrą konkurencję na europejskim rynku pracy. W przyszłości układy zbiorowe, z których korzystają lokalni pracownicy będą dotyczyć również pracowników delegowanych. Dlatego przynamniej osiągniemy cel równej płacy za jednakową pracę w tym samym miejscu. To ważny krok na drodze do stworzenia socjalnej Europy, która ma chronić pracowników i zapewnić sprawiedliwą konkurencję" - wyjaśnia współsprawozdawczyni Agnes Jongerius (S&D, Holandia).
Co zawiera reforma?
Najważniejsza zmiana dotyczy stawki płacy, do jakiej uprawniony jest pracownik delegowany. Zgodnie z aktualnie obowiązującą dyrektywą pracownicy delegowani mają prawo do stawki minimalnej. Zgodnie z nową propozycją w kraju, w którym wykonywana jest praca powinny być stosowane takie same przepisy w sprawie wynagrodzeń, jak w przepisach krajowych lub powszechnie stosowanych układach zbiorowych. Pracownicy delegowani mieliby zatem podlegać takim samym przepisom, jeśli chodzi o wynagrodzenie - zgodnie z zasadą "równa płaca za jednakową pracę w tym samym miejscu".
Zasada traktowania na równi z lokalnymi pracownikami z agencji pracy tymczasowej zostanie również zastosowana do pracowników oddelegowanych przez agencje pracy tymczasowej.
Poza tym pracownicy oddelegowani na okres dłuższy niż dwa lata (oddelegowanie długoterminowe) mają być objęci co najmniej obowiązkowymi przepisami prawa pracy kraju przyjmującego.
Delegowanie w liczbach
W 2015 roku w UE było 2,05 mln pracowników delegowanych. Zgodnie z danymi zgromadzonymi przez UE liczba pracowników delegowanych w UE w latach 2010–2015 wzrosła o 41,3 proc. Ogółem pracownicy oddelegowani stanowią zaledwie 0,9 proc. siły roboczej w UE, jednak w zależności od sektora i kraju liczba pracowników wysyłanych za granicę może być większa.
86 proc. pracowników delegowanych w UE jest wysyłanych do UE-15. Niemcy, Francja i Belgia to kraje, w których pracuje najwięcej pracowników oddelegowanych. W tych trzech krajach łącznie usługi świadczy około 50 proc. wszystkich pracowników delegowanych. Z kolei Polska, Niemcy i Francja to trzy kraje, z których wysyła się najwięcej pracowników za granicę. Ponad połowa przypadków delegowania odbywa się między sąsiadującymi państwami. Więcej informacji w infografice.
Kolejne kroki
Sprawozdanie zostanie poddane pod głosowanie na sesji plenarnej w przyszłym tygodniu. Po tym jak swój mandat przyjmą państwa członkowskie, będą mogły rozpocząć się negocjacje.
Infografika ma charakter wyłącznie orientacyjny. Dane dotyczą liczby formularzy A1 potwierdzających zabezpieczenie społeczne pracownika w państwie wysyłającym. To oznacza, że dana osoba może być liczona więcej niż raz jeśli była delegowana kilkukrotnie (dla każdego okresu delegacji otrzymuje się osobny formularz A1) albo nie była liczona ani razy (np. w sytuacji, gdy formularz nie został zarejestrowany).
Autor: Parlament Europejski