Komisja Europejska w środę 6 września opublikowała stanowisko dot. ochrony wartości intelektualnej, w tym ochrony nazwy pochodzenia produktów. W dokumencie KE wezwała Wielką Brytanię do zagwarantowania ochrony marek żywnościowych z europejskimi oznaczeniami geograficznymi po wyjściu Zjednoczonego Królestwa ze wspólnoty.
Europejskie Systemy Jakości Żywności
Oznaczenia geograficzne (Geographical indications – GIs) są centralną częścią Europejskich Systemów Jakości Żywności. W ramach systemu funkcjonuje także program Ochrony Nazwy Pochodzenia (Protected Designation of Origin – PDO) oraz Gwarantowanej Tradycyjnej Specjalności (Traditional Specialities Guaranteed – TSG). Ochroną objęte jest ponad 1400 produktów.
Oznaczenia geograficzne podkreślają niepowtarzalność danego produktu (np. sera fera czy oscypka) polegającą na jego wyrobie tradycyjną metodą czy też powstawaniem w specyficznych warunkach klimatycznych danego regionu. Dzięki oznaczeniom producenci tych wyrobów mogą korzystać z renomy produktów niezakłócanej pojawianiem się na rynku „podróbek” tj. szynka parmeńska pochodząca z Finlandii, a także wyżej wyceniać swoje autentyczne produkty.
Brexitowe zagrożenia
Już w pierwszych słowach opublikowanego dokumentu KE przyznaje, że wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej „stwarza niepewność” dla produktów objętych Europejskimi Systemami Jakości Żywności : „Ta niepewność w znacznym stopniu odbije się na warunkach, w jakich dobra (…) będą krążyć pomiędzy UE27 a Wielką Brytanią”.
Według Komisji Zjednoczone Królestwo powinno stworzyć przepisy wewnętrzne gwarantujące dotychczas chronionym produktom ochronę, której poziom będzie porównywalny z tym reprezentowanym przez regulacje unijne. KE dodała również, że aktualny rejestr produktów GIs musi zostać automatycznie uznany i stosowany na brytyjskim rynku.
Unia na straży oznaczeń geograficznych
Podobnym oświadczeniem instytucje Unijne wysyłają wiadomość o polityce „żadnych ustępstw” wobec prób podkopania działalności ich wewnętrznych producentów. Nacisk na ochronę oznaczeń geograficznych stawiany przez Unię jest często problematycznym punktem negocjacji z takimi partnerami jak Chiny, Kanada czy Stany Zjednoczone.
W przypadku tych ostatnich, w zeszłym roku Grecja zapowiedziała bojkot umowy o wolnym handlu, o ile nie otrzyma gwarancji ochrony producentów sera feta przed nieuczciwą konkurencją.
Unijni rolnicy niepokoją się również umową CETA – Kanada bowiem odmówiła uznania i stosowania GIs wobec znanych już na jej rynku francuskich serów Munster oraz włoskich gorgonzoli i fontiny.
Z kolei w ramach negocjowanej obecnie umowy Unia Europejska-Chiny obie strony zobowiązały się do uznania po sto oznaczeń geograficznych partnera na swoim rynku. UE nie sprzeciwiła się także podjęciu kroków prawnych przez osiem państw członkowskich, które oskarżyły Chiny o stosowanie nieprawdziwych oznaczeń unijnych produktów posiadających logo GIs.
Autor: EURACTIV.pl - Natalia Kowalik