Estońska prezydencja zapoczątkuje tym samym przewodnictwo kolejnej „trojki”, w skład której wchodzi także Bułgaria i Austria.
Według zapowiedzi premiera, Jüri Ratasa, priorytety estońskiego przewodnictwa koncentrować się będą przede wszystkim na innowacjach cyfrowych, szczególnie cyfryzacji usług publicznych. To właśnie innowacje cyfrowe są znakiem firmowym Estonii. Chodzi m.in. o prace nad Jednolitym Rynkiem Cyfrowym czy planem aby do 2020 r. w każdym kraju UE dostępna była sieć 5G.
Estonia znajduje się w czołówce z najbardziej zaawansowanych cyfrowo krajów w Europie. W tym postradzieckim kraju dostęp do internetu jest prawem konstytucyjnym każdego obywatela, a głosowanie w wyborach odbywa się drogą elektroniczną. Dzięki cyfryzacji usług administracyjnych prawie każdą sprawę urzędową można załatwić za pośrednictwem internetu.
Nawiązując do tego tematu, prezydent Estonii, Kersti Kaljulaid powiedziała: „Z dumą prezentujemy to doświadczenie naszym partnerom i sojusznikom, aby zaprezentować nasze rozumienie społeczeństwa cyfrowego. Chcemy zaoferować naszą pomoc i zapewnić w tym, że wszelkie cyfrowe aspekty polityk unijnych będą podjęte i we właściwy sposób rozwijane podczas naszej prezydencji w Radzie UE”.
W szerszym ujęciu priorytetów prezydencji, prezydent powiedziała, że jej kraj wykorzysta swoją rolę przywódczą w Radzie, aby mieć pewność, że interesy wszystkich krajów – zarówno te duże, jak i małe są uwzględniane.
Pierwotnie to Wlk. Brytania od 1 lipca miała przewodniczyć w Radzie UE, jednak z powodu decyzji o opuszczeniu UE, Brytyjczycy zrezygnowali z objęcia prezydencji. Estonia przejęła tę funkcję pół roku wcześniej niż zakładano.
Autor: euractiv.pl