Wczoraj (14 września) w Parlamencie Europejskim przewodniczący Komisji Europejskiej wygłosił doroczne przemówienie, tzw. orędzie o stanie Unii. Jego charakter jest wzorowany na podobnym przemówieniu wygłaszanym rokrocznie przez prezydentów Stanów Zjednoczonych (State of the Union Address), ale jak podkreślił wczoraj Juncker „Nie jesteśmy Stanami Zjednoczonymi Europy. Moja dzisiejsza przemowa nie może być porównywana z doroczną przemową amerykańskiego prezydenta. Nasza historia sprawiła, że my, Europejczycy, jesteśmy dużo bardziej różnorodni od Amerykanów” – tłumaczył.
W godzinnym wystąpieniu przewodniczący Komisji Europejskiej przedstawił kilka konkretnych propozycji politycznych. Zgodnie z przewidywaniami Juncker ogłosił wydłużenie działania i zwiększenie budżetu Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFIS – o tych zapowiedziach piszemy więcej w osobnym artykule).
Komisja zamierza wykorzystać też podstawę EFIS do stworzenia analogicznego programu dla Afryki i jej sąsiedztwa. Ma on być skromniejszy – planowany budżet wynosi 44 mld euro, z możliwością powiększenia go poprzez wpłaty ze strony państw członkowskich do 88 mld euro.
Solidarność, migracja i Polska
Jego podstawowym celem jest zmniejszenie presji migracyjnej ciążącej na państwach europejskich. Juncker wyraził nadzieję, że poprawa warunków życia w państwach będących głównym źródłem migrantów płynących do Europy, jak np. Erytrea czy Sudan, sprawi, że ryzyko zaostrzania się kryzysu migracyjnego zmniejszy się.
Juncker potwierdził też widoczne od miesięcy odchodzenie Komisji Europejskiej od kursu kolizyjnego z częścią państw członkowskich, w tym Polską i sprawującą obecnie prezydencję w Radzie UE Słowacją, w kwestii obowiązkowego przyjmowania uchodźców. Przewodniczący KE stwierdził, że „zaczęliśmy widzieć solidarność w zarządzaniu kryzysem migracyjnym, ale potrzebujemy jej więcej. Ale musi być dobrowolna, pochodzić z serca, a nie być wynikiem przymusu” – podkreślał.
Solidarność i poczucie wspólnoty były jednym z motywów przewodnich dzisiejszego wystąpienia. Juncker podkreślał konieczność zwiększania współpracy między państwami członkowskimi, jak i warunków życia na kontynencie, między innymi poprzez walkę z bezrobociem, zwłaszcza wśród młodych, a także walkę z niesprawiedliwościami społecznymi oraz szowinizmem i ksenofobią. „Nasze wartości to wolność, rządy prawa i demokracja. UE nie może nigdy pogodzić się z faktem śmiertelnego pobicia polskich robotników na ulicach Essex” – stwierdził Juncker.
Jednocześnie, zgodnie ze słowami przewodniczącego, Komisja nie zamierza rezygnować z podtrzymywania walki o rządy prawa w Europie. W świetle debaty o Polsce, która odbyła się 13 września w Parlamencie Europejskim jest to już drugi w tym tygodniu mocny sygnał z Brukseli dla polskiego rządu w kwestii sporów wokół Trybunału Konstytucyjnego i innych zmian w prawie wprowadzonym od czasu wyborów parlamentarnych w październiku 2015 r.
Sprawy międzynarodowe
Komisja Europejska ma także kilka planów dotyczących zwiększania roli Europy na świecie, a także ochrony jej interesów. Juncker zaapelował do krajów unijnych o uczynienie z Federiki Mogherini, obecnie Wysokiej przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa (oraz wiceprzewodniczącej KE), „prawdziwej minister spraw zagranicznych UE”, by zwiększyć siłę Europy w sprawach zewnętrznych i uniknąć takich sytuacji, jakie mają miejsce obecnie, gdy np. w negocjacjach ws. zakończenia wojny w Syrii Unia Europejska nie jest reprezentowana jako całość. Według Junckera takie stanowisko umożliwiłoby zebranie „możliwości dyplomatycznych poszczególnych państw członkowskich”.
Juncker poparł też niedawne propozycje płynące m.in. z Polski, a także Niemiec, Czech, czy Węgier, nt. utworzenia wspólnej europejskiej armii. „Powinniśmy pracować na rzecz wspólnych sił zbrojnych, ale dopełniających rolę NATO, a nie go zastępujących” - powiedział.
Sprawy bieżące: Cypr, klimat i stal
Juncker dotknął także kilku innych spraw bieżących. Wyraził swoje poparcie dla idei zjednoczenia Cypru i stwierdził, że „to jest coś, co musi się stać i to musi stać teraz”. Podkreślił, że będzie wspierał w tych dążeniach przywódców obu części wyspy.
Zaapelował także do państw członkowskich o przyspieszenie ratyfikacji porozumienia klimatycznego z Paryża. Według niego, biorąc pod uwagę rolę UE w przyjęciu tej umowy, „ociąganie się [krajów unijnych] w jego ratyfikacji czyni nas śmiesznymi”.
Branży stalowej Juncker obiecał natomiast lepszą ochronę przed tanimi importami z Chin. Podkreślił, że był w tej sprawie dwa razy w ciągu tego roku w Chinach. Juncker chce także wprowadzenia przepisów „podnoszących poziom ochrony antydumpingowej w Europie do poziomu, na jakim są chronione amerykańskie firmy”.
Deficyt
W szerszych sprawach gospodarczych Juncker zamierza kontynuować odchodzenie od twardej polityki oszczędnościowej. Priorytetem mają być inwestycje napędzające wzrost, w tym wspomniany już EFIS, choć jak podkreślił przewodniczący, średni deficyt w strefie euro spadł w ciągu ostatnich siedmiu lat z 6,2 proc. do mniej niż 2 proc. PKB.
Zapowiedział też, że zasady dotyczące deficytu budżetowego nie będą twardo stosowane, jeżeli państwo jest na szlaku reform. De facto ta zasada już funkcjonuje, jako że w ostatnim roku, Komisja Europejska nie nakładała surowych kar na członków strefy euro, których deficyt przekroczył wymagane przez Pakt Stabilności i Wzrostu limity.
Podatki i inne sprawy gospodarcze
Poparł też swoją komisarz ds. konkurencji Margethe Vestager, która walczy w trakcie tej kadencji z unikaniem opodatkowania przez duże zagraniczne koncerny. Ostatnio amerykańskie protesty wzbudziła jej decyzja o nakazaniu zwrócenia rządowi Irlandii 13 mld z tytułu niepraworządnie przyznanych ulg podatkowych (firma w Irlandii płaciła podatek o wysokości 0,005 proc. przy oficjalnej stawce 12,5 proc.).
Juncker stwierdził, że „każda firma, niezależnie jak duża lub jak mała, musi płacić podatki tam, gdzie wypracowuje zyski”. Jednak część europosłów przyjęła tę deklarację śmiechem, prawdopodobnie z uwagi na fakt, że Juncker był premierem Luksemburga w czasie, kiedy państwo to zawierało umowy pozwalające niektórym zarejestrowanym tam firmom płacić mniejsze podatki (tzw. sprawa LuxLeaks).
Przewodniczący KE zapowiedział także dalsze udzielanie pomocy europejskim rolnikom, zwłaszcza tym z sektora nabiałowego. Obiecał także dalsze wspierania przez Unię rozwoju szybkiego internetu, wyrażając przy tym nadzieję, że pozwoli to na stworzenie 1,3 mln nowych miejsc pracy w ciągu najbliższej dekady, a firmom pozwoli lepiej planować swoje długofalowe inwestycje związane z telekomunikacją.
Całe przemówienie dostępne na stronie europa.eu
Autor: euractiv.pl
Zdjęcie: Komisja Europejska