Wcześniej wolę zastąpienia Wielkiej Brytanii zgłosiły Węgry i Belgia, jednak ostatecznie wybór padł na Estończyków, którzy mieli sprawować unijną prezydencję tuż po Zjednoczonym Królestwie.
Wielka Brytania poświęci się negocjacjom
Po referendum, w którym Brytyjczycy opowiedzieli się za wyjściem ich kraju z UE, Londyn wycofał się z przewodniczenia pracom Wspólnoty. Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przekazała tę informację w ubiegłym tygodniu. „Premier zasugerowała, że Zjednoczone Królestwo powinno zrezygnować z rotacyjnego przewodnictwa w Unii Europejskiej, wyznaczonego obecnie na drugą połowę 2017 r., wskazując, że będziemy priorytetowo traktować negocjacje w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej” - powiedziała rzeczniczka Theresy May.
>> Czytaj więcej o zrzeczeniu się prezydencji
Półroczne przyspieszenie
Począwszy od Estonii każde kolejne państwo członkowskie będzie więc przejmować rotacyjną prezydencję w UE pół roku wcześniej. To przyspieszenie będzie obowiązywać do 2020 r., bo właśnie wtedy do kolejki wejdzie Chorwacja. W Zagrzebiu zwraca się uwagę, że w efekcie wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty Chorwacja będzie sprawować swoją pierwszą prezydencję w Unii o sześć lat wcześniej, niż pierwotnie planowano - w sześć i pół roku po uzyskaniu unijnego członkostwa.
Dotychczasowy plan rotacyjnego przewodnictwa w UE obejmuje okres do 2030 r. Polska ma sprawować przewodnictwo - już po raz drugi - w pierwszej połowie 2025 r. Swoją pierwszą prezydencję Polska pełniła od 1 lipca do końca 2011 r. (bb)
Autor: euractiv.pl