Słowacja obejmuje dzisiaj (1 lipca) prezydencję w Radzie UE. To Słowacy przez najbliższe półrocze będą nadawać ton dyskusjom w Radzie: moderować je, ale także wybierać priorytety, na których skupią się ministrowie państw członkowskich w trakcie prac.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Słowacja planuje zebrać swoje plany w cztery główne obszary. Są to: „silna gospodarczo Europa”, „maksymalne wykorzystanie wspólnego rynku”, „zrównoważona polityka migracyjna i azylowa” oraz „UE jako gracz na globalnej scenie”. Dojdzie do tego jeszcze piąty temat – „lepsza komunikacja z unijnymi obywatelami”.
Rządy a nie instytucje
Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział też większe skupienie „na konstruktywnych dyskusjach”. Zgodnie z jego słowami może to oznaczać twardsze negocjacje z Komisją Europejską i ograniczanie jej uprawnień względem państw członkowskich i skupienie na rozwiązaniach międzyrządowych a nie ponadnarodowych.
Jako przykłady Fico podał bowiem kwestię wspólnej unijnej straży granicznej i przybrzeżnej, której uprawnienia zostały przez Radę ograniczone w porównaniu do oryginalnej propozycji KE. Skrytykował także propozycje reform polityki azylowej w UE, a zwłaszcza propozycję nakładania grzywien na państwa członkowskie, które nie będą chciały przyjmować uchodźców.
W podobnym tonie wypowiadał się także minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Lajčák. Zwrócił on uwagę, że „obywatele UE nie żyją w unijnych instytucjach, tylko w państwach członkowskich, więc jest logiczne, by to państwa członkowskie były główną siłą napędową unijnej polityki”.
Słowacki premier zwrócił też uwagę na potrzebę lepszego komunikowania korzyści, jakie daje swoim mieszkańcom UE. Jako przykład podał tu strefę Schengen: podkreślił, że on sam pochodzi z pokolenia, które pamięta zamknięte granice, więc dla niego wejście do strefy było „bardzo emocjonalną chwilą”. Podkreślił jednak, że nowe pokolenie Słowaków traktuje możliwość swobodnego przekraczania europejskich granic jako „coś oczywistego” i nie postrzega tego jako czegoś, co daje im UE.
Po Brexicie
Jednak obszary te będą przyćmione przez wynik brytyjskiego referendum. Ponad tydzień temu, w czwartek 23 czerwca Brytyjczycy zdecydowali, że chcą opuścić Unię Europejską i to właśnie Słowakom przyjdzie przewodzić Radzie w okresie, w którym UE będzie szukała odpowiedniej odpowiedzi na to zdarzenie.
Pierwszym ze sposobów na wypracowanie unijnej odpowiedzi na tę decyzję o Brexicie ma być szczyt nt. przyszłości Unii Europejskiej. Zgodnie z decyzją Rady Europejskiej z środy 29 czerwca, odbędzie się on 16 września w Bratysławie. Fico wyraził radość, że unijni przywódcy przystaną na jego propozycję zorganizowania takiego szczytu.
Za to zapytany o kwestię Szkocji, która nie chce opuszczać UE, Fico przywołał przykład rozpadu Czechosłowacji w 1993 r. jako dowód, że jego kraj ma doświadczenie w spokojnych i rzeczowo przeprowadzonych „rozwodach”. Dodał jednak, że sprawa Szkocji jest wewnętrzną sprawą Wlk. Brytanii.
Słowacja swoją prezydencję będzie sprawować do końca tego roku, do 31 grudnia 2016 r. Potem przejmie ją Malta, do 30 czerwca 2017 r. Potem prezydencję objąć miała Wlk. Brytania, ale w świetle obecnych wydarzeń nie jest pewne, czy tak faktycznie się stanie.
Autor: euractiv.pl