Spotkanie Rady UE w konfiguracji ministrów spraw zagranicznych kolejny raz pokazało pogłębiające się linie podziału między państwami członkowskimi w kwestii stosunku do Rosji. Tym razem część państw wypowiedziała się ostro przeciw wydłużaniu sankcji, a do wniosków po spotkaniu trafił zapis o zwiększaniu współpracy na linii Bruksela-Moskwa.
Pięć zasad
Rada przyjęła, jak to ujęła szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, „pięć głównych zasad tworzenia unijnej polityki wobec Rosji”. Nie są one rewolucyjne - to raczej podsumowanie głównych nurtów w polityce wschodniej UE ostatnich lat.
I tak, na pierwszym miejscu jest wymóg wcielenia przez Rosję postanowień porozumienia z Mińska (dot. ustabilizowania sytuacji na Ukrainie). Dalej są: konieczność zwiększenia bezpieczeństwa, w tym energetycznego, wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego w Rosji oraz wzmocnienie relacji z państwami Partnerstwa Wschodniego i Azji Środkowej.
W dokumencie pojawia się jednak także zapis o „wybiórczej współpracy” (selective engagement) między Rosją a Unią Europejską. Ma on oznaczać, że w sprawach „istotnych dla UE”, takich jak konflikt w Syrii, Bruksela ma nie zważać na okoliczności, np. sytuację na Ukrainie i dalsze rosyjskie zaangażowanie tamże, tylko pracować tak, jakby nic nie mąciło wzajemnych, unijno-rosyjskich relacji.
Ponadto, w UE nie ma na razie konsensusu ws. wydłużenia sankcji sektorowych wobec Rosji (sankcje indywidualne zostały wydłużone w zeszłym tygodniu). Nałożone dwa lata temu na branże finansową, obronną i energetyczną po aneksji Krymu, były już wydłużane i mają wygasnąć w czerwcu br.
Przeciwnicy i zwolennicy sankcji
Jednak minister spraw zagranicznych Włoch Paolo Gentilioni, które od początku nie przejawiały wielkiego entuzjazmu wobec sankcji, zaprzeczył, że zostaną one automatycznie wydłużone. „Na chwilę obecną nic nie jest pewne” - stwierdził. Włochy w tym stanowisku wspierają Cypr, Grecja i Węgry - każde z tych trzech państw stara się, lub już podpisało umowy energetyczne z Rosją.
Po drugiej stronie sceny politycznej są natomiast Polska i państwa bałtyckie. Minister Spraw Zagranicznych RP Witold Waszczykowski stwierdził, że „sytuacja wewnętrzna w Rosji i jej polityka zagraniczna są oceniane negatywnie”. W podobnym tonie wypowiadał się jego litewski odpowiednik Linas Linkevičius.
Obie strony starała się pogodzić Mogherini. Stwierdziła, że takie decyzje, jak sprawa sankcji, nigdy nie są podejmowane bez gruntownej debaty między państwami członkowskimi. Szefowa unijnej dyplomacji podkreśliła, że cieszy się z produktywnej dyskusji na tematy dotyczące wspólnej polityki UE wobec Rosji.
Nie tylko Rosja
Ministrowie dyskutowali także o kwestiach irańskich i libijskich. W sprawie Libii ministrowie spotkali się ze specjalnym wysłannikiem ONZ do tego kraju, Martinem Koblerem. Rada wyraziła poparcie dla rządu jedności narodowej oraz rozpoczęła, jak to ujęła Mogherini, „wewnętrzny proces przygotowujący UE do nałożenia sankcji” na osoby stojące na drodze stabilizacji sytuacji w Libii.
>> Czytaj więcej o problemach w Libii i unijnym zaangażowaniu
Mogherini przedstawiła także przedstawicielom krajów unijnych raport z przestrzegania przez Iran postanowień dotyczących energii jądrowej, który zawierał pozytywną ocenę. Przedyskutowała także z nimi plany swojej wizyty w Iranie, którą odbędzie wraz z Komisją Europejską 16 kwietnia.
Autor: euractiv.pl