Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przedstawił we wtorek (2 lutego) projekt porozumienia ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w UE. Dokument obejmuje cztery obszary: zarządzanie gospodarcze, konkurencyjność, suwerenność oraz świadczenia socjalne i swobodny przepływ osób. Są to kwestie, których reform zażądał premier David Cameron w liście skierowanym w listopadzie do Donalda Tuska.
Przedstawiony przez Donalda Tuska projekt nie jest ostateczną propozycją Unii. Będzie on stanowił podstawę dyskusji między przywódcami państw unijnych na zaplanowanym na 18 i 19 lutego szczycie Rady Europejskiej. To tam zostanie wypracowane ostateczne porozumienie w sprawie renegocjacji warunków członkostwa Wielkiej Brytanii w organizacji.
Unia Europejska dąży do osiągnięcia jak najszybszego kompromisu z brytyjskim rządem. Premier Wielkiej Brytanii obiecał, że do końca 2017 r. w kraju zostanie przeprowadzone referendum w sprawie dalszego członkostwa jego kraju w Unii. Zarówno David Cameron, jak i przedstawiciele strony unijnej mają nadzieję, że przeprowadzone reformy zmniejszą rosnące wśród Brytyjczyków antyunijne nastroje, a co za tym idzie ograniczą ryzyko wyjście Zjednoczonego Królestwa z UE (tzw. Brexitu).
Ograniczenie zasiłków
Zgodnie z przygotowaną przez Donalda Tuska propozycją możliwe będzie dostosowanie wysokości zasiłków dla dzieci pracowników z krajów UE zatrudnionych w innym niż własne państwie członkowskim. Zasiłki mają być zrównane z kwotą obowiązującej w kraju, w którym przebywają dzieci takiego pracownika.
Wprowadzony zostanie również tzw. mechanizm bezpieczeństwa. Państwo członkowskie będzie mogło go zastosować, jeżeli trwający przez dłuży czas wzmożony napływ migrantów zarobkowych z krajów UE będzie nadmiernie obciążał system jego system pomocy społecznej lub prowadził do trudności na krajowym rynku pracy.
W takiej sytuacji rząd będzie mógł wystosować do Komisji Europejskiej i Rady UE wniosek o czasowe zawieszenie dostępu do świadczeń socjalnych dla migrantów ekonomicznych. Komisja zaopiniuje taki wniosek, a decyzję o zastosowaniu mechanizmu bezpieczeństwa podejmie Rada. Zastosowane w jego ramach rozwiązania będą musiałby być proporcjonalne do zaistniałego zagrożenia. Rozwiązania przyjęte będą na określony okres czasowy - będą mogły być przedłużone dwa razy, ale ich łączny okres obowiązywania nie będzie mógł przekroczyć 4 lat.
Ograniczenie świadczeń będzie mogło objąć jedynie osoby, które przyjadą do kraju po zastosowaniu mechanizmu bezpieczeństwa. Pracownicy już w nim przebywający nadal będą otrzymywali takie same świadczenia.
Wzmocnienie parlamentów krajowych
Traktat lizboński umocnił pozycję parlamentów krajowych, m.in. w zakresie kontroli przestrzegania przez instytucje unijne zasady pomocniczości i proporcjonalności. Zasada pomocniczości oznacza, że na poziomie unijnym powinny być przyjmowane jedynie te przepisy, którym zapewni to większą efektywność niż podjęcie działań na poziomie krajowym. Zaś zgodnie z zasadą proporcjonalności zakres i forma działania Unii nie wykraczają poza to, co jest konieczne do osiągnięcia celów Traktatów.
Obecnie parlamenty narodowe mogą korzystać z tzw. procedury żółtej i pomarańczowej kartki. Zgodnie z nimi parlamenty otrzymują projekty legislacyjne przygotowywane na poziomie unijnym. W ramach procedury żółtej kartki każdy z nich może przesłać przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, Rady Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej uzasadnioną opinię, w której „uznaje, że dany projekt nie jest zgodny z zasadą pomocniczości”. Instytucje unijne uwzględniają w swoich działaniach opinie parlamentów krajowych, nie są jednak zobowiązane do postępowania zgodnie z zawartymi w nich uwagami.
Jeśli określony procent parlamentów krajowych wyśle do instytucji unijnych uzasadnioną opinię i uznają, że projekt nie jest zgodny z zasadą pomocniczości Komisja lub inna instytucja unijna, jeśli projekt przepisu pochodzi od niej, może zdecydować o podtrzymaniu, zmianie lub wycofaniu.
Proponowane przez Donalda Tuska zmiany znacznie wzmocnią wpływ parlamentów krajowych na unijny proces legislacyjny. Jeśli wysłane przez parlamenty uzasadnione opinie, stwierdzające sprzeczność projektu z zasadą proporcjonalności, będą stanowić więcej niż 55 proc. głosów przyznanych ich głosów (każdy parlament posiada dwa głosy – jeden dla każdej izby) w Radzie Europejskiej zostanie przeprowadzona dyskusja na temat konsekwencji jakie ze sobą niesie.
Autor: EurActiv.pl
Zdjęcie: KPRM