Zmniejszy się prywatność pracowników. Europejski Trybunał Praw Człowieka potwierdził, że pracodawcy mają prawo czytać prywatne wiadomości zatrudnionych przez siebie osób, jeżeli te zostały wysłane z pracy.
We wtorek (12 stycznia) Europejski Trybunał Praw Człowieka (na zdjęciu) wydał wyrok w sprawie z 2007 r. Rumuński inżynier Bogdan Bărbulescu stracił wówczas pracę jako inżynier w jednej z prywatnych rumuńskich firm.
Sprawa
Jego pracodawca odkrył bowiem, że Bărbulescu używał komunikatora internetowego Yahoo Messenger nie tylko w celach służbowych, do kontaktowania się z klientami, ale także do prywatnych rozmów. Stanowiło to naruszenie warunków umowy, więc inżynier stracił pracę.
Bărbulescu złożył pozew do sądu. Uważał bowiem, że zdobycie przez pracodawcę informacji o treści jego wiadomości stanowi pogwałcenie jego prawa do prywatności korespondencji. Sądy w Rumunii nie zgodziły się z nim, więc Bărbulescu oskarżył przed ETPC Rumunię o odbieranie mu jednego z praw człowieka – nie tylko poprzez podtrzymanie decyzji jego pracodawcy , ale także poprzez cytowanie w trakcie rozpraw fragmentów wiadomości z komunikatora.
Wyrok
Jednak ETPC nie przyznał mu racji. Co prawda zgodził się z Bărbulescu, że doszło do naruszenia jego prawa do prywatności korespondencji, ale uznał to za uzasadnione w świetle jego umowy z pracodawcą. „Nie jest nierozsądnym sprawdzanie przez pracodawcę, czy pracownicy wypełniają swoje obowiązki służbowe w trakcie godzin pracy” – stwierdził Trybunał w wyroku.
ETPC oddalił także zastrzeżenia wobec rumuńskich sądów. Uznał, że prawo do prywatności zostało zachowane poprzez zachowanie w tajemnicy danych rozmówców Bărbulescu.
Wyrok ETPC będzie mógł stanowić precedens w przypadku podobnych spraw. Wyroki Trybunału są wiążące dla wszystkich państw, które ratyfikowały Europejską konwencję praw człowieka – w tym Polski.
Autor: EurActiv.pl