Komisja Europejska otrzyma dziś petycję obywatelską wraz z trzema milionami podpisów. Jest w niej wezwanie do całkowitej rezygnacji z Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Uzasadnieniem dla powyższego jest przekonane, że TTIP stawia interesy wielkich przedsiębiorstw przed interesami obywateli.
3 mln osób, 500 organizacji
„Trzy miliony podpisów pod tą umową pokazuje, że Europejczycy są przeciwni umowom zawieranym zgodnie z interesem korporacji. Lud Europy przemówił, a politycy nie mogą już ignorować wyborców” – podkreślał John Hilary, członek komitetu obywatelskiego organizatorów petycji - koalicji Stop TTIP oraz dyrektor wykonawczy organizacji War on Want.
Zbieranie tak dużej ilości podpisów trwało rok. Zgodnie z danymi podanymi przez członkinię koalicji Susan George, do akcji przyłączyło się 500 NGOsów z całej Europy.
Niepowodzenie inicjatywy obywatelskiej
Z początku Stop TTIP planowało złożyć petycję jako Europejską Inicjatywę Obywatelską. Jest to przewidziana w unijnym prawie forma oddolnej inicjatywy, dzięki której obywatele mogą wymóc na Komisji Europejskiej określone działania.
KE stwierdziła jednak, że działania, których koalicja domagała się w EIO są poza jej kompetencjami – rozpoczynanie i kończenie negocjacji międzynarodowych zależy od Rady UE, a nie od Komisji. Stop TTIP z tego powodu zaskarżyło KE przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Sukces petycji już powitała z zadowoleniem najbardziej lewicowa frakcja w Parlamencie Europejskim – Zjednoczona Lewica Europejska/Nordycka Zielona Lewica. Jej europoseł i frakcyjny ekspert ds. handlu Helmut Scholz (Niemcy) nazwał petycję „niezwykle ważną” z punktu widzenia rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w Europie oraz wezwał KE do wysłuchania głosu obywateli.
Źródło: Euractiv.pl