Olli Rehn, dotychczasowy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz ds. gospodarczych i monetarnych, zdecydował że obejmie mandat europosła, który zdobył w wyborach do Parlamentu Europejskiego 25 maja. Oznacza to, że zwolni się miejsce Finlandii w kolegium komisarzy.
Wejście Katainena
Szykuje się już na nie obecny premier tego kraju Jyrki Katainen. Mimo wcześniejszych doniesień, że zamierza pozostać w Helsinkach, w trakcie kampanii wyborczej Katainen oznajmił, że 1 lipca br. zrezygnuje z urzędu premiera, by starać się o wysokie międzynarodowe lub europejskie stanowisko.
Przez wielu obserwatorów jest to odczytywane jako próba wejścia „bokiem" na pozycję przewodniczącego Komisji Europejskiej (KE). Katainen jest premierem z ramienia Koalicji Narodowej, która należy do frakcji EPL.
EPL wygrała wybory – zdobyła 28,5 proc. głosów, co przełożyło się na 214 miejsc w nowym Parlamencie. Ich najwięksi rywale, S&D, skończyli na drugim miejscu ze 189 deputowanymi, dzięki uzyskaniu ponad 25 proc. głosów.
Nominacje i procedury
W tegorocznych wyborach partie europejskie obiecywały, że przewodniczącym Komisji Europejskiej zostanie wcześniej nominowany kandydat zwycięskiej partii. W przypadku EPL był to był premier Luksemburga Jean-Claude Juncker.
Jednak nie zanosi się na to, by Junckerowi pisane było objęcie szefostwa KE. W zeszłym tygodniu (27 maja) miał miejsce nieformalny szczyt Rady Europejskiej na którym przywódcy państw członkowskich odnieśli się do wyników wyborów. Jeden z wysokich rangą urzędników europejskich powiedział EurActiv, że przywódcy UE podczas swojego spotkania nie wymieniali innych niż Juncker kandydatów, dał jednak do zrozumienia, że kandydatura byłego premiera Luksemburga „nie nabiera rozpędu".
Słowa naszego źródła znajdują potwierdzenie w oporze, jaki budzi Juncker. Nie dość, że dwaj przywódcy (premier Węgier Viktor Orbán i premier Szwecji Frederik Reinfeldt) z jego własnego ugrupowania sprzeciwili się nominowaniu Junckera na przewodniczącego KE, to i poza ugrupowaniem rośnie wobec niego opór. Premier Wlk. Brytanii David Cameron (którego Konserwatyści należą do EKR) również jest przeciwny kandydaturze Junckera na szefa KE. Cameron dodał również, że jego rząd może upaść, jeśli Juncker obejmie to stanowisko.
Za Junckerem z czasem zaczyna opowiadać się coraz więcej jego politycznych rywali. Znani socjaldemokraci, którzy opowiedzieli się za nominacją Junckera na stanowisko przewodniczącego KE, to m.in. kanclerz Austrii Werner Faymann szef socjaldemokratów w Parlamencie Europejskim Hannes Swoboda. Ze strony socjaldemokratów może to być próba utrzymaniu systemu powiązania wyniku wyborów z nominacją na przewodniczącego, który nie cieszy się sympatią państw członkowskich.
Państwa nie są zresztą w żaden sposób zobowiązane, by podążać za tym systemem. Traktaty bardzo niejasno określają procedurę wyboru przewodniczącego, więc Rada ma tutaj duże pole do manewru. Artykuł 17 Traktatu o Unii Europejskiej stwierdza, że kandydata na to stanowisko przedstawia Rada Europejska „uwzględniając wybory do Parlamentu Europejskiego i po przeprowadzeniu stosownych konsultacji". Jednak to, w jaki sposób Rada „uwzględnia wybory" nie jest doprecyzowane.
Z tej perspektywy zachowanie Katainena można postrzegać jako sprytną strategię. Będąc młodym premierem z obrzeży Europy mógł mieć niskie szanse w walce o nominację największej frakcji europejskiej, szczególnie mając za kontrkandydatów Jean-Claude Junckera, który od lat wyrabiał swoją reputację na europejskich salonach czy Michelem Barnier, obecnym komisarzem ds. rynku wewnętrznego i usług.
Nowe twarze
Natomiast po tym, jak Barnier odpadł w prawyborach partyjnych, a Juncker nie jest akceptowalnym kandydatem dla wszystkich, to Katainen ma szansę stać się czarnym koniem wyborów i otrzymać stanowisko jako kandydat kompromisowy. Precedens już jest – w ten sam sposób obecny przewodniczący KE José Manuel Barroso został wybrany na pierwszą kadencję.
Potwierdzają to źródła EurActiv w EPL. Powiedziały nam, że „nadszedł czas na nowe twarze", co wydaje się przekreślać szanse Junckera. Jednak w kuluarach partyjnych, oprócz Katainena wymieniane jest również nazwisko Valdisa Dombrovskisa, byłego premiera Łotwy.
Oficjalna nominacja Rady powinna być przedstawiona w trakcie szczytu 26-27 czerwca. (kk)
Autor: www.euractiv.pl