Za rezolucją głosowało 474 europosłów, przy 193 głosach przeciw. Pomimo, że przyjęty w środę dokument nie jest prawnie wiążący, to dobry znak przed głosowaniem o ostatecznym zatwierdzeniu przyszłego wieloletniego budżetu UE, które ma odbyć się po wakacjach. Większość, która będzie wówczas potrzebna w PE wynosi 384 głosy.
„Tak mocne poparcie Parlamentu dla wynegocjowanego porozumienia, wyrażone w dzisiejszym głosowaniu, otwiera drogę do przyjęcia wieloletnich ram finansowych we wrześniu. Dzięki tej decyzji politycznej wszystkie nowe polityki i programy unijne będą mogły wejść w życie od 1 stycznia 2014” – powiedziała europosłanka Sidonia Jędrzejewska (PO, EPL), zasiadająca w komisji budżetowej PE.
Zgoda Parlamentu Europejskiego jest konieczna, żeby uzgodniony w lutym przez przywódców unijnych państw budżet na lata 2014-2020 wszedł w życie.
Zgoda, ale...
Ostateczne przyjęcie rozporządzenia budżetowego będzie uzależnione od nowelizacji przez rządy państw członkowskich tegorocznego budżetu UE o ok. 11,2 mld euro, by uregulować zaległe płatności i nie przenosić ich na 2014 r. – informuje Parlament Europejski w komunikacie.
Do 9 lipca unijni ministrowie finansów mają formalnie zatwierdzić nowelizację budżetu o część tej kwoty - 7,3 mld euro, a wczesną jesienią ma zapaść decyzja o następnej nowelizacji na podstawie dokładniejszych szacunków Komisji Europejskiej.
„9 lipca ambasadorowie (krajów UE) zajmą się pierwszym projektem budżetu korygującego, a wkrótce potem zrealizujemy naszą obietnicę dotyczącą drugiej transzy (dodatkowych środków na 2013 r.). To wszystko się stanie i ułatwi Państwu głosowanie nad budżetem” - zapewniała europosłów przed głosowaniem prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. Litwa 1 lipca przejęła półroczne, rotacyjne przewodnictwo w UE.
Taki wynik głosowania świadczy o szerokim poparciu dla kompromisu wśród europosłów i jest dowodem na to, że Parlamentowi udało się wywalczyć znaczne poprawki w porozumieniu – ocenił przewodniczący PE Martin Schulz. Jak napisał w komunikacie, polityczny kompromis jest daleki od ideału, ale stanowi najlepsze możliwe obecnie porozumienie. „Lepiej jest mieć połowę niż nic” – podkreślił.
Dobry dzień dla Europy
„To dobry dzień dla Europy” – komentował po głosowaniu komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski. W jego ocenie przyjęcie środowej rezolucji utorowało drogę do wdrożenia budżetu na lata 2014-2020. „Teraz możemy być pewni, że od 1 stycznia 2014 roku dziesiątki milionów beneficjentów unijnych funduszy będą mogły otrzymywać niezbędne wsparcie finansowe” – zaznaczył komisarz.
„Jestem zadowolony z dzisiejszego wyniku głosowania w sprawie wieloletniego budżetu. To bardzo dobra wiadomość dla obywateli” – mówił również euro poseł i wiceprzewodniczący PE Jacek Protasiewicz (PO, EPL). „Wykorzystamy ten budżet na tworzenie nowych miejsc pracy, przede wszystkim dla młodych ludzi” – zapewniał.
Wyjście z impasu
Wynegocjowany na lutowym szczycie UE budżet na lata 2014-20 przewiduje 960 mld euro wydatków. Jego największym beneficjentem będzie Polska, dla której zarezerwowano łącznie 105,8 mld euro - w tym 72,9 mld euro na politykę spójności oraz 28,6 mld euro na politykę rolną.
Jednak żądania Parlamentu Europejskiego w sprawie zarządzania budżetem UE doprowadziły do impasu w Brukseli, gróźb opóźnienia głosowań, a nawet odrzucenia budżetu.
W ubiegłym tygodniu szef PE Martin Schulz oraz premier Enda Kenny, działająca w imieniu irlandzkiej prezydencji, zdołali uzgodnić kompromis w sprawie wieloletniego budżetu. Częściowo wychodzi on naprzeciw żądaniom europosłów. Daje m.in. możliwość przesuwania niewykorzystanych środków z roku na rok czy przegląd budżetu na półmetku.
Porozumienie w sprawie budżetu zakłada ponadto postulowane przez PE przyspieszenie wydatków na cele związane z poprawą sytuacji młodzieży na rynku pracy, a także z badaniami naukowymi, wsparciem młodzieży (w tym programu Erasmus) oraz wsparciem małych i średnich przedsiębiorstw. PE wynegocjował również możliwość zwiększenia środków na pomoc dla najuboższych w UE (z 2,5 do 3,5 mld euro).
Najpóźniej w 2016 roku ma być dokonany przegląd wieloletniego budżetu, który ma umożliwić wprowadzenie zmian do ram finansowych po kilku latach, jeśli unijna gospodarka będzie w lepszej kondycji. Propozycja KE w tej sprawie ma uwzględnić możliwe dostosowanie siedmioletnich ram finansowych do pięcioletniej kadencji unijnych instytucji. Może to oznaczać, że po 2020 r. UE zamiast siedmioletnich będzie uchwalać budżety pięcioletnie. (jsk)
Autor: www.euractiv.pl