W
Parlamencie Europejskim odbyła się debata, podczas której posłowie zastanawiali
się nad skutecznością działań, których celem jest zmniejszanie zagrożenia
atakami terrorystycznymi na terenie UE. Wątpliwości budziła zwłaszcza wymiana
danych osobowych oraz ograniczenia nakładane na pasażerów wynikające z
zaostrzonych wymogów bezpieczeństwa. Posłowie zastanawiali się też nad
koniecznością mianowania nowego koordynatora ds. walki z terroryzmem po
rezygnacji Gijsa de Vries w marcu br.
Wiceprzewodniczący
Komisji odpowiedzialny za obszar sprawiedliwości, wolności i bezpieczeństwa -
Franco Frattini zapewnił posłów,
że KE będzie w dalszym ciągu konsekwentnie realizować unijną strategię
antyterrorystyczną z zachowaniem równowagi pomiędzy wymogami zapewnienia
bezpieczeństwa a poszanowaniem prawem obywateli do prywatności.
Zagrożenie nowymi
atakami terrorystycznymi jest nadal wysokie" - stwierdził Frattini podając
najnowsze przykłady skutecznych działań prewencyjnych policji państw
członkowskich w Danii i Niemczech. Te skuteczne działania to "fantastyczny
rezultat" skutecznego wdrażania strategii - zapewnił komisarz.
W dalszej części
wystąpienia Frattini przedstawił nowy pakiet środków przygotowywany przez
Komisję Europejską. Jednym z jego elementów jest plan działań w sprawie
materiałów wybuchowych, który przewidywał będzie m.in. stworzenie wspólnotowej
bazy danych materiałów wybuchowych i systemu ostrzegania w przypadku np.
kradzieży materiałów wybuchowych.
Drugim istotnym
elementem pakietu będzie projekt, który umożliwi kontrolę i delegalizację treści
internetowych, za pośrednictwem których następuje wymiana informacji między
organizacjami i grupami terrorystycznymi.
Propozycja zakłada
także opracowanie wspólnotowej polityki w zakresie udostępniania danych
osobowych pasażerów. Do tej pory wymiana taka miała miejsce tylko miedzy UE a
państwami trzecim (USA), ale KE chce, aby
uregulowane zostały zasady ich wymiany i wykorzystania także między krajami
członkowskimi Unii.
Czwarty element pakietu to kompleksowa ocena wdrażania decyzji
ramowej ws. walki z terroryzmem i ogólna ewaluacja wszystkich środków wdrażanych
do tej pory.
Na zakończenie komisarz Frattini podkreślił, ze według
najnowszych badań Eurobarometru, 84% obywateli UE zdecydowanie popiera działania
podejmowane na szczeblu wspólnotowym zmierzające do walki z terroryzmem i
przestępczością zorganizowaną. Zastrzegł, że ich realizacja musi pozostawać w
zgodzie z podstawowymi zasadami dotyczącymi poszanowania prawami człowieka i z
art. 6 Traktatu.
Wystąpienia w imieniu grup
politycznych
"Mamy do czynienia ze
stagnacją" - powiedział Henri WEBER (PSE, FR). Dodał, że
terroryści wykorzystują Internet do komunikowania się miedzy sobą, dlatego UE
musi podjąć skuteczne działania na poziomie wspólnotowym. Należy także
zastanowić się, jakie są kulturowej korzenie terroryzmu.
O tym, że należy
dotrzeć do młodych grup podatnych na radykalizację nastrojów przekonywał Jan
Marinus WIERSMA (PSE, NL). Trzeba
podjąć działania na szczeblu lokalnym, aby ograniczać możliwość rekrutacji przez
terrorystów spośród młodzieży.
O skarżących się na
utrudnienia w podróży pasażerach lotniczych wspominał poseł Graham
WATSON (ALDE, GB). "Czy
bezpieczeństwo wymaga, aby rząd znał nasze preferencje kulinarne?" - pytał.
Cem ÖZDEMIR (Verts/ALE, DE)
wskazywał na konieczność uzasadnienia przed obywatelami podejmowanych działań.
Uczulał na moralny wymiar walki z terroryzmem, jakim jest obrona wartości. Tego
zabrakło przy okazji zatrzymań podejrzanych przeprowadzanych przez
CIA.
Tobias PFLÜGER (GUE/NGL, DE)
przestrzegał przed "iranizacją" Afganistanu i że walka z terroryzmem staje się
pożywką dla terrorystów.
Johannes BLOKLAND (IND/DEM, NL)
pytał, czy środki podejmowane przez UE służyły osiąganiu zakładanych celów.
Jego zdaniem ograniczenia dotyczące wnoszenia płynów na pokłady samolotów nie
okazały się skuteczne, podobnie jak dane gromadzone od 2001 roku o
pasażerach.
Przemawiając w imieniu czwartej największej frakcji
parlamentarnej, poseł Konrad SZYMAŃSKI (UEN, PL)
powiedział: "Po tragicznych
doświadczeniach Nowego Jorku, Madrytu, Londynu, nasza zdolność współpracy w
sprawach przeciwdziałania terroryzmowi wzrosła. Tak w kontekście Unii
Europejskiej jak i w kontekście transatlantyckim. Powinniśmy iść tą drogą dalej.
Nasza troska o prywatność i prawa obywatelskie nie powinna usprawiedliwiać
blokowania skutecznych działań. Nie unikniemy ceny, w tej sferze, jaką będziemy
musieli zapłacić za bezpieczeństwo. To przede wszystkim bezpieczeństwa oczekują
nasi obywatele. Potrzebne są także zmiany w prawie międzynarodowym. Współczesny
terroryzm wykształcił bowiem nieznane dotąd zjawisko bezpaństwowego żołnierza.
Jego bezpaństwowość utrudnia stosowanie konwencji genewskich. Jednocześnie
powinniśmy się zgodzić, że udzielanie terrorystom praw procesowych,
charakterystycznych dla europejskiego procesu karnego, jest działaniem
bezsensownym, które pozbawia nas skuteczności w walce z tym
zjawiskiem."
Wystąpienia polskich
deputowanych (skrót)
Ryszard CZARNECKI
(UEN). "Rzeczywistość
Europy starożytnej to Hannibal ante portas.
Rzeczywistość Europy współczesnej to terroryzm ante portas, czyli u bram. Od
roku formalnie Parlament Europejski zaangażował się w debatę
międzyinstytucjonalną. To dobrze, tym bardziej, że Europa tak naprawdę stale
doświadcza ataków terrorystycznych i zapewne będzie ich doświadczać. Chodzi o
to, żeby realnie ograniczyć możliwości ich przeprowadzenia. Stąd też słusznie
chcemy wiedzieć, jakie państwa członkowskie Unii Europejskiej nie wdrożyły
środków mających przeciwdziałać terroryzmowi, środków wcześniej ustalonych. To
musi być jasne tak, aby poszczególne społeczeństwa nie budziły się w szoku tuż
po zamachach na terytorium ich państw. Tak samo chcemy znać przyczyny, prawdziwe
przyczyny rezygnacji unijnego koordynatora ds. walki z terroryzmem - pana De
Vriesa. Czy powodem tej dymisji były spory kompetencyjne? Terroryzm to nie
abstrakcja, to coś bardzo realnego. Mówię to jako przedstawiciel kraju, którego
wojska zaangażowane są w Iraku i Afganistanie. Dla mojego kraju, który nie ma
doświadczenia w zamachach terrorystycznych, terroryzm mimo to pozostaje
wyzwaniem."
Mirosław Mariusz
PIOTROWSKI (UEN).
"Do tej pory pojęcie
terroryzmu nie zostało ostatecznie sprecyzowane i nie jest to wyłącznie problem
werbalny. Wiąże się on, bowiem z praktyczną realizacją strategii zwalczania
jednego z największych zagrożeń współczesnego świata dotyczącego zwykłych
obywateli. Istotnym obszarem europejskiej strategii walki z organizacjami
terrorystycznymi jest współpraca transatlantycka. To właśnie Stany Zjednoczone
wzięły na siebie główny ciężar walki z tym groźnym zjawiskiem. Dotychczas
niektóre instytucje jak: Rada Europy i niestety Parlament Europejski,
podejmowały szkodliwe działania tak jak powoływanie kuriozalnych komisji,
zajmujących się poszukiwaniem rzekomych więzień CIA w Europie. Prace tych
gremiów nie służyły współpracy transatlantyckiej, a co gorsza podsycały
antyamerykańskie nastroje znacząco osłabiając system walki z terroryzmem. Należy
wyrazić nadzieję, że dzisiejsza debata zapoczątkuje rzeczywiste, a nie jedynie
symboliczne się, jak dotąd, włączenie się Parlamentu w budowę strategii walki z
terroryzmem, realnie działając na rzecz bezpieczeństwa wszystkich
obywateli."
Jan Tadeusz
MASIEL (UEN).
"Tak jak w medycynie
zwalczając chorobę koncentrujemy się nie na jej objawach, lecz na jej głębszych
ukrytych przyczynach, tak walcząc z terroryzmem musimy skupiać się nie tylko na
kilku kamikadze podkładających bomby, lecz również nad tym, dlaczego to robią?
Terroryzm to ślepy akt przemocy zmierzający do zaspokojenia swoich potrzeb
zadający cierpienie otoczeniu, który oczywiście należy powstrzymać. To nie
akceptowalny sposób zaspokajania potrzeb wynikających z pewnej hierarchii. To
nie jest gratisowa agresja. Jest to zachowanie, które nam się nie podoba, ale
które ma swój sens. Jak udowodnić teraz muzułmanom, że nasza hierarchia potrzeb
jest lepsza od ich? Nie da się, to jest złożony problem etyczny, ale od czegoś
trzeba zacząć. Proponuję zacząć od większego szacunku dla potrzeb muzułmanów na
ich terytorium, by zmniejszyć ich działanie w świecie
zachodnim."
Barbara KUDRYCKA
(PPE-DE). "W globalnej
wojnie z terroryzmem tylko dobra identyfikacja i ocena zagrożeń terrorystycznych
pozwala na to, by mniej ludzi ginęło z rąk ideologicznych morderców. Potrzebna
jest w tym celu dobra i możliwa do realizacji europejska strategia do walki z
terroryzmem. W tej strategii, moim zdaniem, kluczowe jest wypracowanie
europejskiego kodeksu postępowania w walce z terroryzmem, dlatego z zadowoleniem
przyjmuję inicjatywę Rady w tym zakresie. Taki kodeks potrzebny jest nie tylko
do harmonizacji działań podejmowanych przez państwa członkowskie. Powinien on
również jasno określać, jakie środki dopuszczalne są w walce z aktami terroru.
Potrzebna jest więc identyfikacja i dookreślenie sytuacji, w których zagrożenie
terroryzmem traktujemy jako stan nadzwyczajny, oraz zgoda nas wszystkich na
używanie określonych środków faktycznych i środków prawnych, ograniczających
niestety część praw i wolności obywatelskich. Uzasadnione ograniczenie wolności
obywatelskich jest potrzebne, bowiem bez takich ograniczeń możemy już teraz
powiedzieć terrorystom: zależy nam bardziej na waszych prawach i wolnościach niż
na prawach ludzi, których zabijacie w zamachach. Ważne jest również określenie
funkcji koordynatora do walki z terroryzmem. Mamy tu do wyboru: albo iść dalej
drogą wzmacniania administracyjnych kompetencji i zdolności do koordynacji, tak
jak było to za czasów pana de Vriesa - ta droga wymaga jednak poważnej refleksji
i wyciągnięcia wniosków z okresu ostatnich czterech lat - albo też rozważymy
wzmocnienie politycznego profilu takiej osoby. Tutaj jednak powstaje kwestia
konkurencji z Javierem Solaną. Tak czy inaczej, decyzja w tej sprawie nie może
sprowadzać się tylko do względów personalnych."
Genowefa
GRABOWSKA (PSE).
"Terroryzm jest
oczywistym złem – godzi w życie i zdrowie obywateli, niesie zagrożenie dla
państw, podcinając fundamenty ich demokratycznego funkcjonowania, ale jak dotąd
terroryści nas wyprzedzają, uderzają znienacka i niestety często są skuteczni.
My dopiero po tych atakach przystępujemy do kontrakcji, czyli działamy ex post.
Przykłady Danii i Niemiec, przywołane dzisiaj przez Pana Komisarza, są tu
chlubnymi wyjątkami. Gratulacje dla służb, ale to były działania narodowe, a ja
chcę zapytać Pana Komisarza: co z prewencją na szczeblu europejskim? czy mamy
system wymiany dobrych praktyk w zwalczaniu terroryzmu i jak on działa? Unia
Europejska przyjmuje nowe rozwiązania antyterrorystyczne i tworzy
wyspecjalizowane instytucje: powstały Europol oraz Eurojust, mamy unijne Centrum
Sytuacyjne SitCen, ale czy one ze sobą należycie współpracują, a zwłaszcza czy
przekazują sobie informacje? Ja w tym kontekście, w kontekście instytucji, chcę
jeszcze jedno pytanie skierować do Pana Komisarza: czy Pana zdaniem Frontex,
instytucja odpowiedzialna za ochronę unijnych granic, nie powinien być lepiej
wykorzystany i włączony w strategię antyterrorystyczną? Mam także wrażenie, że
zwłoka we wdrożeniu SIS II poważnie osłabia tę strategię. Okazuje się, że
Schengen II jest ważny nie tylko dla obywateli nowych państw, ale również, w
kontekście walki z terroryzmem, jest ważny dla bezpieczeństwa całej
Unii."
Bogdan KLICH
(PPE-DE). "Poniedziałkowe aresztowania w Kopenhadze pokazują,
jak wciąż aktualne jest zagrożenie terrorystyczne w Europie. Ze sprawozdania
opublikowanego przez Europol wynika, że w ubiegłym roku utrzymywało się ono
wciąż na wysokim poziomie. Dość powiedzieć, że 498 aktów terrorystycznych
odnotowano w ubiegłym roku. Co prawda zagrożenie to rozkłada się
nierównomiernie, bo aż 294 przypadki miały miejsce we Francji, 145 w Hiszpanii,
ale w dobie globalizacji, tak naprawdę, przedmiotem zainteresowania terrorystów
jest całe terytorium Unii Europejskiej. Nie zmienia tego faktu, także to, że
znaczna większość tych aktów ma charakter, do którego Europa zdążyła się już
przez dziesięciolecia przyzwyczaić. To znaczy separatystyczny jak w przypadku
terroryzmu baskijskiego czy korsykańskiego oraz lewacko-anarchistyczny jak w
Grecji. Czy to nasze przyzwyczajenie oznacza zatem, że w Europie jesteśmy dobrze
przygotowani do zwalczania terroryzmu? W moim przekonaniu w dalszym ciągu nie.
Wiele do życzenia pozostawia implementacja podstawowych dokumentów
koncepcyjnych, chociażby tak zasadniczego jak strategia zwalczania terroryzmu,
jak i instrumentów legislacyjnych w rodzaju decyzji ramowej z czerwca 2002 r.
Niewystarczająca jest także koordynacja prewencji oraz reakcji na akty
terroryzmu. Trzeba koniecznie usprawnić w związku z tym tę współpracę, zwłaszcza
współpracę operacyjną i wymianę informacji między państwami członkowskimi.
Trzeba wzmocnić zdolności Europolu i Eurojustu. Trzeba, o co wciąż apelujemy,
wzmocnić ochronę krytycznej infrastruktury zwłaszcza transportowej i
energetycznej. No i koniecznie trzeba w nowym traktacie umieścić klauzulę
solidarności tę zapisaną we wcześniejszym projekcie traktatu konstytucyjnego. A
w umowach z państwami trzecimi odpowiednio wprowadzać klauzule
antyterrorystyczne, o co apelowaliśmy przed wakacjami w moim
sprawozdaniu."
Józef PINIOR
(PSE). "Dzisiejsza
debata dotyczy walki z terroryzmem, kwestii bezpieczeństwa, rządów prawa,
wolności osobistych, a więc wartości najwyższych w systemie Unii Europejskiej.
Parlament Europejski stawia przed Radą oraz Komisją szereg pytań, problemów, od
rozwiązania których zależy bezpieczeństwo obywateli, poszanowanie prawa oraz
stan wolności obywatelskich. W mojej wypowiedzi pragnę się skupić nad kwestią
przejrzystości strategii antyterrorystycznej Unii Europejskiej. Demokratyczna
kontrola na tym polu, szczególnie rola Parlamentu Europejskiego oraz parlamentów
państwowych gwarantuje przestrzeganie fundamentalnych praw traktatu Unii
Europejskiej. Pragnę przypomnieć, że rezolucja Parlamentu Europejskiego w
sprawie domniemanego wykorzystania krajów europejskich przez CIA do transportu i
nielegalnego przetrzymywania więźniów zaleca używanie metod zgodnych z artykułem
szóstym traktatu Unii Europejskiej."
Debata w sprawie zwalczania terroryzmu
- Szczegóły
- Autor: Biuro Wielkopolski w Brukseli