W czwartek (6 października) swoją działalność rozpoczęła Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej (EASGP), dawniej Frontex, z siedzibą (tak jak dawniej) w Warszawie. To nowa odsłona unijnej agencji, której podstawowym celem jest zapewnienie ochrony granic zewnętrznych, czyli granic między państwami członkowskimi położonych na obrzeżach Unii a tymi, które położone są poza Unią.
Reforma Frontexu
Ludzka fala, płynąca do Europy przez Bałkany zmusiła Brukselę do oceny rozwiązań w zakresie ochrony granic. Zdecydowano się poszerzyć możliwości operacyjne agencji już pod zmienioną nazwą.
Zwiększono liczbę pracowników, a także agentów straży granicznej, z których EASGP będzie mogła korzystać w razie potrzeby (tzw. rezerwa interwencyjna). Będzie to 1,5 tys. wyposażonych w niezbędny sprzęt funkcjonariuszy oddelegowywanych w ramach potrzeby przez państwa członkowskie zależnie od ich wielkości (Polska będzie musiała zapewnić 100 funkcjonariuszy). Agencja zyskała też większą niezależność budżetową i będzie mogła samodzielnie kupować wyposażenie dla swoich funkcjonariuszy.
W połączeniu z rezerwą interwencyjną oznaczać to będzie uniezależnienie się agencji na potrzeby operacyjne pod względem sprzętowym. EASGP, w przeciwieństwie do Frontexu, nie będzie już musiała oddzielnie się starać o funkcjonariuszy i sprzęt na każdą operację, a będzie mogła korzystać z własnych zasobów.
Wzrost zasobów agencji będzie się odbywał stopniowo, przez najbliższe 4 lata. W 2020 r. agencja będzie miała do dyspozycji 1000 pracowników, w porównaniu do 417 obecnie. Jej budżet zaś wyniesie 322 mln euro.
W mandat nowej odsłony Frontexu wpisane jest operacyjne wsparcie dla działań ochrony granic państw członkowskich, a także operacji poszukiwawczych, np. łodzi przemytników ludzi na Morzu Śródziemnym. Mimo to EASGP nie ma na celu zastępowania straży granicznych i przybrzeżnych poszczególnych państw członkowskich.
Ocena podatności
Rola agencji ma być przede wszystkim rolą wspierająco-analityczną. Jednym z jej regularnych zadań będzie np. przygotowanie tzw. ocen podatności na zagrożenia – czyli graniczny odpowiednik bankowych stress testów.
W ramach przygotowania oceny EASGP będzie monitorować granice zewnętrzne UE i sprawdzać, czy państwa, w których gestii one leżą, mają wystarczające zasoby – osobowe i techniczne – by skutecznie chronić dany odcinek. Oceny będą dokonywane pod kątem zarówno normalnego ruchu, jak i sytuacji kryzysowej, typu fali uchodźców.
Jeżeli okaże się, że w ocenie Agencji danej granicy czegoś brakuje, udzieli ona danemu państwu członkowskiemu odpowiednich rekomendacji w zakresie środków zaradczych. W przypadku gdyby kraj nie zechciał ich wprowadzić, uruchamiana jest szczegółowa procedura, która może się zakończyć wysłaniem przez Radę do tego kraju sił agencyjnych, by wesprzeć lokalne siły, a także – w szczególnych przypadkach i również za zgodą Rady – wprowadzenie kontroli na granicach wewnętrznych między tym państwem a innymi krajami UE.
Oceny podatności będą przeprowadzane regularnie raz do roku, chyba że zdarzy się szczególna sytuacja wymagająca dokonania powtórnej oceny. EASGP zapowiada, że pierwsze oceny zostaną wystawione w pierwszym kwartale 2017 r.
„Historyczna chwila”
Komisarz ds. migracji, spraw wewnętrznych i obywatelstwa Dimitris Awramopulos nazwał utworzenie EASGP „historyczną chwilą”. Podkreślił także, że od momentu pierwszej propozycji do rozpoczęcia działania odnowionej agencji upłynął „tylko niecały rok”.
Swoje zadowolenie wyraził też premier sprawującej obecnie prezydencję w Radzie UE Słowacji Robert Fico. Jego kraj, mimo że się sprzeciwiał wspólnotowym rozwiązaniom w rodzaju relokacji nadmiaru uchodźców z Grecji i Włoch, poparł reformę EASGP po uzależnieniu decyzji o interwencji agencji w państwach członkowskich od decyzji Rady, w której jego rząd może je ewentualnie blokować.
Fico utworzenie EASGP nazwał „praktyczną demonstracją jedności państw członkowskich”. Wyraził też nadzieję, że nowa agencja sprawi, że strefa Schengen będzie dzięki niej działała lepiej – bezpiecznie a jednocześnie bez konieczności wprowadzania tymczasowych kontroli granicznych wewnątrz UE. (kk)
Autor: euractiv.pl