W swoim, otwierającym spotkanie przemówieniu, w środę rano, Przewodniczący-elekt Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował o zmianach dotyczących tek przydzielonych poszczególnym kandydatom na Komisarzy, zgodnie z oczekiwaniami parlamentarnych komisji, przekazanych po zakończonych wysłuchaniach.
"Mam umowę z Parlamentem i zamierzam się z niej wywiązać"
Odnosząc się do składu nowej komisji Jean-Claude Juncker powiedział, że "będzie to bardzo polityczna Komisja". Bronił także jej nowej konstrukcji, z wiceprzewodniczącymi, którzy mają "koordynować, sumować i porządkować idee". Podkreślił też, jak wiele wysiłku wymagało zdobycie dla kolegium wystarczającej liczby kobiet, lecz przyznał, że "9 kobiet na 28 Komisarzy, to wciąż żałosne".
W odpowiedzi na krytykę, wyrażoną przez posłów podczas przesłuchań, Juncker zdecydował o umieszczeniu leków pod dzieloną kontrolą Komisarza ds. zdrowia Vytenisa Andriukaitisa oraz Komisarz Elżbiety Bieńkowskiej, którą uczynił również odpowiedzialną za politykę dotyczącą przestrzeni kosmicznej. Prawa obywateli zostały przekazane Dimitrisowi Avramapoulosowi, a sport trafił do Tibora Navracsicsa. Przewodniczący elekt zaznaczył, że nie może usunąć słowa "negocjacje" z tytułu teki dotyczącej powiększenia UE, ponieważ mogłoby to przekazywać błędną informacje krajom kandydującym.
W związku z proponowaną podczas rozmów o TTIP, klauzulą o rozstrzyganiu sporów państwo-inwestor, Juncker oświadczył, że nie pozwoli na to, aby sądy w UE były przez nią ograniczane. Podkreślił także, że będzie się trzymał swojej propozycji dotyczącej 300 miliardów euro na inwestycje, której szczegóły zostaną zaprezentowane "przed świętami".
"Zasady (paktu stabilizacji) nie zostaną zmienione", powiedział Jean-Claude Juncker, podkreślając jednak, że "będą one wprowadzane z pewną dozą elastyczności", na którą pozwalają traktaty.
Źródło: Parlament Europejski